Nienawiść jest dobra: gorąca, solidna, pewna. Nienawiść to nie to co miłość, nie można w nią wątpić. Nigdy. Nie znam nic pewniejszego niż nienawiść. To jedyne uczucie, na którym się człowiek nie zawiedzie. |
|
| Stary pomost | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
MG Admin
Liczba postów : 81 Join date : 26/12/2010
| Temat: Stary pomost Nie Gru 26, 2010 11:21 pm | |
| Kilkumetrowy, drewniany pomost unoszący się na wodzie, wsparty na czymś w rodzaju beczek, w związku z czym ciężko utrzymać na nim równowagę. Nie jest zbyt szeroki, jezioro natomiast ponoć bardzo głębokie. No proszę, i jak tu łatwo o nieszczęśliwy wypadek! Zwłaszcza, że deski te liczą kilkanaście, może nawet kilkadziesiąt lat. | |
| | | Reainae
Liczba postów : 11 Join date : 27/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Wto Gru 28, 2010 4:12 am | |
| Było ciepłe, jesienne popołudnie. Słońce powoli zmierzało ku zachodowi zabawiając niebo na najróżniejsze odcienie pomarańczy, czerwieni i różu. Wiał lekki wiatr, który nader ochoczo porywał do tańca gałęzie drzew, włosy przechodniów, opadłe liście. Pogoda ta idealnie nadawała się na spacery, co mieszkańcy Atteliru wykorzystywali w pełnym tego słowa znaczeniu. Miejskie, a nawet i polne ulice były wyjątkowo zatłoczone, nie dziwota więc, że wiele osób pouciekało w stronę pobliskiej puszczy czy gór. Jedną z owych uciekinierek była miedzianowłosa kobieta, młoda na oko, odziana w czerwoną suknię przykrytą nieco poszarzałym, długim płaszczem. Kierowała się w stronę pobliskiego jeziora. Rozejrzawszy się dookoła z zadowoleniem stwierdziła, że w zasięgu wzroku nie ma żywej duszy. Weszła na pomost. Zrobiła kilka niepewnych kroków do przodu, zachwiała się nie raz, po czym najzwyczajniej w świecie usiadła na deskach, na samym końcu rzeczonego pomostu. Spuściła z niego nogi, zupełnie jakby chciała z pozycji siedzącej skakać do wody. Ale ani drgnęła. Po prostu, ze stoickim spokojem obserwowała nieruchomą taflę wody. | |
| | | Nathaniel
Liczba postów : 6 Join date : 28/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Wto Gru 28, 2010 4:33 am | |
| Nate przypatrywał się dziewczynie z ukrycia, rozmyślając, jakby zniszczyć jej ten piękny dzień. Niby to rozważał wepchnąć ją do wody, jednak prawdziwość tej myśli byłaby godna zastanowienia. Wolnym krokiem przemierzał nie wielką i tak odległość między nimi, a w jego głowie sypały się setki pytań kim też ta tajemniczo wyglądająca Panna może być. Gdy od dziewczyny dzielił go zaledwie jeden krok, postanowił uzyskać odpowiedź na swoje pytanie od niej samej.
- Cóż takiego, taka urocza dama jak Pani, robi sama w tej opustoszałej okolicy? | |
| | | Reainae
Liczba postów : 11 Join date : 27/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Wto Gru 28, 2010 5:40 am | |
| Kiedy usłyszała za sobą męski głos wzdrygnęła się i omal nie wpadła do wody. Ot, taka zwyczajna, ludzka reakcja osób niemile zaskoczonych. Dziwne, że nie poczuła jak się do niej zbliża. Cóż, była zamyślona. Zerknęła przez ramię, zmierzyła wzrokiem stojącego za nią chłopaka, od stóp do głów. Nie wykrywszy żadnego zagrożenia z jego strony wstała chwiejnie - pomost nieco się chybotał, umiejscowiony był bowiem na czymś w rodzaju beczek. Stała teraz twarzą w twarz z owym jegomościem, a dzieląca ich wcześniej odległość jednego metra nieco się zmniejszyła. - Zdaje mi się, że moją sprawą jest co tutaj robię - powiedziała powoli, zastanawiając się nad doborem właściwych słów. - Jednak myślę, że mogę uchylić ci rąbka tajemnicy. Wyobraź sobie mój drogi, że zanim raczyłeś przynieść tutaj swój tyłek, cieszyłam się niespotykaną w mieście ciszą tego miejsca. Przerwałeś ją - dodała oskarżycielskim tonem. Na jej twarz wkradł się delikatny uśmiech. Sama nie wiedziała czemu tak niegrzecznie potraktowała jasnowłosego, jednak podobało jej się to. | |
| | | Nathaniel
Liczba postów : 6 Join date : 28/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Nie Sty 02, 2011 11:14 pm | |
| Nate zdziwił się nieco, słysząc ostrą odpowiedź dziewczyny. Mimo to, uśmiech nie zniknął z jego ust. Odległość między nimi wynosiła niecałe pół metra, a chłopak dopiero teraz zauważył, że włosy dziewczyny mają intensywny, czerwony kolor. Zastanawiał się, czy może ma perukę, czy odziedziczyła tą oryginalną barwę w genach. Słońce zmierzało już ku zachodowi, pokrywając niebo ciemnymi, nieco fioletowymi barwami. Dało się odczuć lekki, chłodny wiatr wiejący mniej więcej z południa. Martwe trawska poruszały się pod jego wpływem.
- Wybacz mi to najście, ciekawość wzięła nade mną górę, dlatego widząc samotną kobietę zmierzającą ku, ledwo już trzymającemu się, pomostowi, postanowiłem udać się w jej kierunku. To niecodzienny widok, nie sądzisz? | |
| | | Reainae
Liczba postów : 11 Join date : 27/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Pon Sty 03, 2011 2:49 am | |
| - Nie wybaczam i nie sądzę. - Dziewczyna zachowywała się dziwnie, była niesympatyczna i złośliwa, zupełnie inna niż zazwyczaj. Ale jakby nie patrzeć, była kobietą. A kobiety miewają różne humory, co zdaje się okropnie drażnić wielu mężczyzn. Może akuratnie coś ją ugryzło? Trudno o lepsze wytłumaczenie. - Oj, dobrze już, nie chciałam być niegrzeczna. Zirytował mnie po prostu fakt, że nawet tutaj, nad jeziorem nie znalazłam spokoju. Gdziekolwiek nie pójdę, zawsze znajdzie się jakaś przybłęda. No cóż, tak już jest. Kiedy człowiek bardzo pragnie przez chwilę przebywać jedynie w swoim towarzystwie, nagle zewsząd przyplątują się skorzy do rozmowy nieznajomi. Zupełnie jakby wyczuwali aktualne potrzeby takiej nieszczęsnej człeczyny i nie chcieli dopuścić do ich zaspokojenia. Aj, co mi tam. Przerwała powyższe rozmyślania uznając, że nie mają one najmniejszego sensu. Zerknęła przelotnie w oczy chłopaka i odruchowo założyła swe miedziane włosy za ucho. Włosy, które pod żadnym kątem nie wydawały się być koloru szkarłatnego. Ba, ich odcień nie był nawet zbliżony do żadnej, również tej najbledszej czerwieni. Gdyby dziewczyna posiadała dar słyszenia czyichś myśli, zapewne uznałaby swego rozmówcę za osobę, dla której problemem jest odróżnienie kilku podstawowych barw, ale na całe szczęście nie siedziała w jego głowie, więc nie mogła, przynajmniej na razie, stwierdzić u niego żadnych niedorzecznych chorób. - A w zasadzie co tutaj robisz? Sam? Co prawda ta część jeziora znajduje się niedaleko miasta, jakieś dwie godziny drogi pieszo, jednak nie zmienia to faktu, że mało kto zapuszcza się w te tereny o zachodzie słońca. Kiedy zaczyna zmierzchać robi się niebezpiecznie. | |
| | | Nathaniel
Liczba postów : 6 Join date : 28/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Wto Sty 04, 2011 12:15 am | |
| Chłopak słuchał wyrzutów towarzyszki, jednak zbytnio się nimi nie przejmował. Spróbował nawet udać obruszenie, jednak nie był pewny, czy jego mina była odpowiednia, gdyż dziewczyna spojrzała na niego dziwnym wzrokiem. - Cytat :
- Zerknęła przelotnie w oczy chłopaka i odruchowo założyła swe miedziane włosy za ucho.
Gdyby Nate posiadał niezwykłą umiejętność czytania w myślach, dowiedział by się, że jest oskarżany o nieumiejętność odróżniania kolorów. Byłoby to, zapewne, nie lada powodem do kłótni. Albowiem chłopak ten nie lubił być obrażany, nawet w najmniejszy sposób. Szczęściem dla nich obojga było, iż dziewczęce myśli miedzianowłosej osoby były tajemnicą dla Nathaniela. - Co ja tu robię? Sam nie wiem. Ale myślę, że powinniśmy opuścić to ponure miejsce. [Słońce całkowicie schowało się za horyzont.] Jestem Nate. Chłopak przedstawił się i wyciągnął rękę w kierunku dziewczyny. | |
| | | Reainae
Liczba postów : 11 Join date : 27/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Sro Sty 05, 2011 2:03 am | |
| - Reainae - odpowiedziała również wyjawiając swe imię, jego dłoni jednak nie uścisnęła. Patrzyła jeno nań wymownie. - A co, aż tak bardzo przeszkadza ci wszechobecny mrok? A może się boisz, co? - zaśmiała się krótko. Cicho. Rozejrzała się dookoła, nie mogąc jednak dostrzec żadnych dalszych elementów krajobrazu, powróciła do przyglądania się chłopakowi. - No dobrze, chodźmy. Nie wiem w zasadzie dlaczego to robię, ale...nie uśmiecha mi się zbytnio przebywanie tutaj w samotności. Dokąd chcesz się udać? Jako, że pomost, na którym się znajdowali był niedaleko Zon`ario mogli spokojnie ruszyć w tamtym kierunku. A dalej? Kto wie? Karczma, rzeka? A może zamkowe ogrody? Ponoć całkiem niedawno otworzyli ich bramy, wcześniej bowiem miała tam wstęp jedynie królowa oraz niektórzy mieszkańcy posiadłości. Co ją natchnęło do upublicznienia części swego terenu? Licho wie. | |
| | | Nathaniel
Liczba postów : 6 Join date : 28/12/2010
| Temat: Re: Stary pomost Sro Sty 05, 2011 6:02 pm | |
| Chłopak schował dłoń do kieszeni, jednak nie czuł się z tego powodu ani trochę zmieszany. Reainae. Nigdy wcześniej nie słyszał równie tajemniczego imienia, ale ze zdziwieniem stwierdził, że było jakby stworzone dla jego towarzyszki. Może nawet była jedyną osobą na świecie, na którą mówiono Reainae. Trwał w takim zamyśleniu przez dobre kilkanaście sekund, nawet minut. Popatrzył na dziewczynę i zorientował się, że ta coś do niego mówi. Z tego, czego się domyślił, pytała go, gdzie ma ochotę pójść. Nate sam nie wiedział gdzie. Ale pomysł powrotu do miasta z miedzianowłosą, hm, nie ulega wątpliwości, że mu się spodobał.
- Dokąd chcę się udać? Może Ty masz jakiś ciekawy pomysł? | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Stary pomost | |
| |
| | | | Stary pomost | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|